Cecha - zaleta - korzyść vs. architektura korporacyjna

Kategoria II

Wdrażając koncepcję architektury korporacyjnej bardzo łatwo jest odnieść się do strony kosztowej tego przedsięwzięcia.  Czyli od razu widzimy (albo biznes nam to bardzo szybko przypomni), ile trzeba zapłacić za np. repozytorium architektoniczne. A co z korzyściami? Jak je pokazać?  Sam bardzo często łapię się na tym, że mówiąc o określonych zadaniach związanych z wdrożeniem podejścia architektonicznego – np. z budową repozytorium architektonicznego – posługuję się cechami takiego repozytorium. Zgodnie ze słownikiem języka polskiego “cecha jest to element lub własność charakterystyczna dla danego obiektu”. Czyli cechą repozytorium architektonicznego będzie praca z wykorzystaniem relacyjnej bazy danych (bardziej precyzyjnie: modele zamiast w plikach [np. XML – jak jest to w przypadku Archi] są utrzymywane w bazie danych), wersjonowanie poszczególnych modeli itp. Ale czy biznes takie cechy repozytorium interesują – absolutnie nie.

To może pokażmy zalety takiego repozytorium (sięgając do słownika “zaleta jest to mocna strona obiektu, to co go wyróżnia”) – na przykład zaletą repozytorium architektonicznego może być, to że pracuje na nim NA RAZ wielu użytkowników. Czy to przekona biznes? Może ten bardziej świadomy tak. Ale dla większość nie będzie to miało znaczenia.

To w takim razie co jest argumentem dla biznesu. Stawiam tezę, że język korzyści (ostatnie odwołanie do słownika: korzyść jest to wartość płynąca z używania produktu w określonym czasie i okolicznościach). Czyli dzięki temu, że repozytorium ma cechę – praca na relacyjnej bazie danych, ma zaletę: może korzystać z niego NA RAZ wielu użytkowników – a to dostarcza wartość: w organizacji powstaje jedno źródło prawdy o procesach, systemach, strukturze organizacyjnej, usługach biznesowych – które jest niezwykle przydatne w kontekście zaplanowania wymiany systemu centralnego (bo łatwiej jest wówczas zarządzać ryzykiem).

Przykład z repozytorium był stosunkowo prosty – bo dla biznesu powstaje “namacalny”, fizyczny zasób. Zdecydowanie trudniej jest zastosować taki sam tok rozumowania np. w odniesieniu do procesów ładu architektonicznego. Cechą takich procesów może być objęcie kontrolą wszystkich projektów i programów realizowanych w organizacji. Zaleta dla takich procesów – to zapewnienie zgodności z przyjętymi pryncypiami i standardami architektonicznymi produktów tych projektów i programów. Korzyścią – może być brak duplikacji inicjatyw, niższe TCO…

Tutaj dochodźmy do jeszcze jednego zagadnienia – coś co jest korzyścią dla jednej grupy interesariuszy (np. brak duplikacji systemów z punktu widzenia zarządu), wcale taką korzyścią nie musi być dla innych grup interesariuszy (np. właścicieli linii biznesowych czy też dostawców IT).

Dlatego, wdrażając architekturę korporacyjną, nie sposób rozłączyć zarządzania korzyściami od zarządzania interesariuszami.